środa, 28 sierpnia 2013

ONE PART NAXI ?

Pod rozdziałem piszecie o Naxi .Wiem że ten blog ma być poświęcony 3 parę (Leonettcie,Naxi i Bromi)
Za niedługo pojawi się trochę o tych 2 parach o , których w ogóle nie piszę.Obiecuję.

No ale w jednym komentarzu się pojawiło żeby zrobiła ONE PART Naxi . Czy chcecie tego ? I czy miałby być on kurczę jak to nazwać hymmmm ...... ONE PART ma być o smutnych uczuciach czy wesołych ? ;)

Rozdział 20 - Spotkanie.

 Dziękuje że komentujecie i wchodzicie na mojego bloga . Mamy dzisiaj do świętowania , ponieważ mam już 5.000 wyświetleń na blogu .Cieszę się że czytacie moje opowiadanie ; *
Rozdział chciałam zadedykować Violettcie Verdas, która bardzo na niego czeka . To dla ciebie kochana ♥

P.S: Czytajcie info pod rozdziałem !! Bo jest Ważne !! Dotyczy opowiadań !! ;*

Miłego czytania ; ))


Violetta

Nie mogę opisać tego jak jestem zła !Wcześniej Fran , teraz chłopacy .Mam jakiegoś pecha .I jeszcze eon "Kiedyś to zrobimy" Jest mi smutno .Już mi się szczerze odechciało .Jestem w drodze do dziewczyn . Cieszę się że Sofia i Mora do nad dołączyły .ni i w końcu po tyle latach zobaczyłam Marca i Federa. Pamiętam jak byliśmy mali .Marco był moją pierwszą miłością , a Feder Naty .Mój pierwszy pocałunek z Nim .Ale o czym ja mówię przecież jestem z Leonem i to jego kocham .Marco to przeszłość .Przecież sama z nim zerwałam , bo podrywał inne..Oderwałam się od moich myśli bo zauważyłam że stoję przed drzwiami domu Fran.
-O Viola jesteś już chodź.
-Dzięki .
-O Violetta .-krzyknęły wszystkie dziewczyny kiedy weszłam do pokoju Fran .
-Co porabiacie ? I czemu mi nie dałyście znać że gdzieś się wybieracie z Mora i Sofią .
-A nic siedzimy i gadamy z chłopakami . No co tak jakoś wyszło , no a ty tak byłaś z Leonem i ... -przerwałam Fran
-Proszę cię nawet nie zaczynaj znowu .- powiedziałam
-Ale o co ci chodzi , przecież to nie moja wina że ......
-FRAN! -warknęłam na nią , ponieważ nie byłyśmy tu same .
-Nie no ja nie mogę ! Nawet nam nic nie powiedziałyście - powiedziała Naty .
-Dobra , skończmy ten temat .
-Okej , idę po ciasto kto ze mną - powiedział Fran
-Ja pójdę- powiedziała Violetta
-I ja też -dokończyła Naty .
Byłyśmy już w kochani.Fran nakładała ciasto , a ja rozmawiałam sobie z Naty , przy czym wyciągając z półki .Gdy wszystko było gotowe poszłyśmy do dziewczyn.
-Jesteśmy .
-No w końcu .- powiedziały
-A co chłopacy już z wami nie gadają ? - spytała Naty
-No rozmawialiśmy , ale się rozłączyli chyba im bateria padała , ale chyba zaraz zadzwonią .
Gadałyśmy z dziewczynami .Poznałyśmy lepiej Sofie , Morę i Emmę. Mora powiedziała że podoba jej się Feder , a Fran że jej Marco .No i mówiłam że będą wszyscy razem .Naszą rozmowę przerwał komputer .Chłopacy dzwonili.
-Jesteśmy bateria padła -powiedział Leon
-No i co mówiłam - powiedziała Cami
-Ale czemu tak długo ? - zapytała Fran
-No wiesz ten dom jest taki ogromny , że nic tu nie można znaleźć - powiedział Maxi
-Masz racje - powiedziała Violetta , po czym Leon się zaśmiał a z nim wszyscy chłopacy
-Ej , z czego się śmiejecie - powiedziała Naty
-No bo ..... bo ...... - mówił Andres ale nic nie mógł powiedzieć ze śmiechu .
-NIC ! - powiedział Leon
-EJ! - wybuchły krzykiem dziewczyny .
-Bo ... bo Leon pokazywał nam reakcje Violetty jak rozglądała się po domu - powiedział Maxi
-LEON ! - Krzyknęła Violetta , a Leon spoważniał
-Ale o co ci chodzi ?
- Dobra , dobra .Tylko żebyś potem nie miał pretensji .!
-Ale w związku z czym  ?
-Jutro zobaczysz .
-Oni tak zawsze . - powiedział Mora
-Jak do tej pory to się jeszcze tak nie zachowywali .
- Sofia  Mora zaśpiewajcie coś ! - powiedziała Violetta
-Nie , nie ! -powiedziały razem .
- Ej ! Dziewczyny nie bądźcie takie .! Sofia , Mora , Sofia , Mora -Violetta zaczęła wymawiać imiona dziewczyn , do czego przyłączyły się dziewczyny i chłopacy .
-No okej , ale co ! -powiedziała Mora
-Hmmmmm .... wiem ! - Violetta weszła na youtube i wpisała kawałek które miały zaśpiewać .
-Fran daj na Full MUZYKA
Dziewczyny zaczęły śpiewać , gdy zaczął się refren śpiewałyśmy wszystkie razem .Świetnie się bawiłyśmy .
-O to było super , kocham tą piosnkę !! Kocham Louis'a , on jest taki boski .
-Ejejejejejej! Nie rozpędziłaś się za bardzo . - powiedział Leon
-no , ale Harry jest taki przystojny -mówiła Naty
-A Niall jest taki sexi -powiedziała Cami . Gdy dziewczyn to mówiły bardzo się rozmarzyły .
-CAMILA ! - powiedział Brood
-NATALIA ! -dodał Maxi
-VIOLETTA ! - i skończył Leon
-Hahahahahahah , ale dobre jesteśmy w te klocki - powiedział Violetta i się zaśmiały .
-Zabawne , przecież my wcale nie byliśmy zazdrośni - powiedział Maxi
-Tak , tak jasne.
-Viole , Cami chodźcie ze mną po sok - powiedział Fran
-Okej.

* W kuchni *

-Viola , pamiętasz co wczoraj ci mówiłam że mam plan .
-No tak pamiętam.
-Ten plan dotyczy imprezy .
-No ale do rzeczy Fran - powiedziała Cami
No więc chodzi o to że ....
Fran powiedział o swoim planie . Bardzo mi się podobał .Nie wiedziałam że ją na coś takiego stać .Chyba za dużo czasu ze mną spędza .
-O , widzą że ktoś to się ode mnie uczy .
-Hahahahah , dobra chodźcie już .

* W tym samym czasie w pokoju Fran *

-Mora , chodź pomożemy im . - powiedział Emma
-Okej .
Słyszy do kuchni , rozmawiając po drodze.Nagle wpadłyśmy na Fran , Cami  i Viole. Ja z Morą byłyśmy oblane , one zresztą też .
-O jeju przepraszam nie chciałam - tłumaczyła Fran
-Spokoo , uspokój się nic się takiego nie stało .
-Ściągajcie te bluzki ja poszukam czegoś w szafie .

Violetta

Cała nasza piątka miał oblane bluzki. Na szczęście  Fran poszła poszukać bluzki dla nas .
-Kurcze czekajcie mam trochę bałagan zaraz jakieś wygrzebie . - powiedziała Fran
-Fran jakbyś zauważyła to tylko ja mam bluzkę a wy wszystkie macie sukienki . - powiedziała Violetta
-No to ściągamy sukienki dziewczyny , a ty Violu bluzkę już lepiej - powiedział Fran , po czym, dziewczyny zaczęły ściągać to co miały na sobie .

* Przy komputerze Fran *

Naty

-Sofia a ty grasz na czymś - zapytałam
-Tak na basie i perkusji .
-O to tak jak Andres co nie
-Tak -odpowiedział Chłopak .
-A ty na czym gracie chłopaki ?
-Na wszystkim co się ..... - mówił Leon , ale nagle razem z chłopakami zaczęli wytrzeszczać oczy .
-Ej a wam co ?! -zapytał Naty
-Oni tylko pokazali palcem przed siebie
Odwróciłam się razem z Sofią i zobaczyłam że dziewczyny stoją w samej bieliźnie oprócz Violi ona miała jeszcze na sobie spodnie .
-Dziewczyny !- powiedział Naty po czym się odwróciły .
-Co Naty coś nie tak - powiedziała Violetta , która zastępowała Fran w szukaniu ciuchów dla dziewczyn
-Wiecie że nie jesteśmy to same - powiedziała Sofia , a dziewczyny które stały w bieliźnie zrobiły wielkie oczy
-AAAAAAAAAA !!! - zaczęły piszczeć i uciekły do kuchni , została tylko Viola .
-No i po co taki szum - powiedziała Violetta , bo jako ona jedna nie zrozumiała że są tu chłopacy .
-Hej skarbie - powiedział Leon
-Dziewczyny , no wiecie co ! Ale zresztą dla mnie to lepiej bo już wiem jaką zemstę wymyślić Leonowi . -powiedziała Violetta po czym uciekła do dziewczyn .

Angie

Dziś mam randkę z Pablo . Jesteśmy już ze sobą bardzo długo , a dopiero idziemy na randkę . a dlaczego ? Bo my widzimy się codziennie w szkole i po .To można uznać że codziennie mamy randkę .Była już 17.30 a ja miałam spotkać się z Pablem o 18.30. Musze się uszykować , ale potrzebuje pomocy .Może po proszę Jade? Ona jest dobra w te klocki.Violetta też by się przydała, ale ona jest z dziewczynami to nie będę jej przeszkadzać .
-Jade ?
-Tak , kochana Angie ?
-Mam prośbę .
-Słucham cię.
-Pomogłabyś mi przygotować się na randkę.?
-Ooooo .... z Pablo ?
-Tak , tak .
-Jade do usług .Trzeba zrobić cię na bóstwo .
Jade wzięła się do pracy .Wszystko zrobiła dość szybko ona jest dobra w te klocki . Byłam gotowa i zostało mi tylko 30 minut do randki , więc pomyślałam żeby już wyjść .

*15 minut później*

 Byłam już pod domem Pablo .Zapukałam a drzwi otworzyła mi .....




wtorek, 27 sierpnia 2013

Rozdział 19 -Gratulacje ! / Może dzisiaj sie uda . cz .2

 No jest więcej niż 15 komentarzy więc dodaje rozdział. Miłego czytania ; ))


Violetta

Weszli ........chłopacy których widziałam przed Studiem .
-O patrzcie to ci chłopacy o których wam mówiła .-powiedziała Viola
-Andres !-powiedział Leon
-Co stary ? - powiedział Andres 
-Jak oni się dostaną do Studia to będziemy mieli konkurencje , ale nie są aż tak prześliczni jak my 
-Oj mylisz się Leon , Oni są boscy - powiedział Fran , na która wszyscy potem się po patrzyli.
-No o co wam chodzi wy już macie swoje połówki a ja jeszcze nie pomarzyć nie można
-Można , ale żeby lecieć na dwa fronty ! -powiedział Maxi
-No co Viola mnie tego nauczyła .
-Co ?! - krzyknęła Violetta 
-Violetta !- popatrzył na nią Leon 
-A nie chodzi mi o to , pamiętasz o czym wczoraj rozmawialiśmy Violu ?To chodzi mi o to .
-Violu -powiedział Leon
-Nie,  Leon to nie tak , chodzi jej o coś innego o czym wczoraj rozmawialiśmy przez telefon domowy .
-Aaaaa... aaaa ona ci zazdrości ?
-Tak , ale zaczekajcie ja skądś ich zam  poczekajcie, te rysy czy to - Myślała Violetta , gdy nagle krzyknęła - Markuś i Feder ! -Krzyknęła po czym do nich podbiegła .
-Viluś!- Zawołali razem .Wszyscy popatrzeli na Leona , a on kipiał ze złości .Z daleka było widać jak Violetta przytula ich i obcałowuje ich , chociaż oni robią też to samo .
Jej nie mogłam w to uwierzyć .Tyle lat. 
-Poczekaj , poczekaj .-powiedziała Naty , gdy czekali na Violettę .
-Naty ty ich znasz .
-Markuś , Feder ! Nie mogę uwierzyć - wykrzyknęła hiszpanka i podbiegła do nich , tak samo jak Violetta zaczęła się z nimi przytulać i obcałowywać .
 Naty też ich rozpoznała , w końcu się nie dziwie.Razem z Naty zwieliśmy się z chłopakami i podeszliśmy w stronę naszych przyjaciół. Przyznam ich miny były bezcenne.
-Dobra Wytłumaczycie nam o co tu chodzi- krzyknęli równo Maxi i Leon
-Ejejejejej ! Nie bądźcie tacy zazdrośni 
-No właśnie ! Leon już chyba sobie coś wytłumaczyliśmy .
-No poznacie ich , to Jest Marco i Federico .Razem z Naty jak mieszkałyśmy w Madrycie poznaliśmy ich tam . przyjaźniliśmy się.Jak widać każdy z nas pochodzi z innego kraju .Ja pochodzę z Argentyny , bo się tu urodziłam .Naty urodziła się w Hiszpanii , ma mamę hiszpankę i tatę tez Hiszpana .Marco , Marco , Marco .On jest Meksykaninem urodził się we Francji , ma mamę Meksykankę i tatę Meksykanina . No i nasz Federek , jego mama jest Włoszką , a tato Hiszpanem . -wytłumaczyła Violetta
-No a wy chłopacy poznajcie naszych przyjaciół to jest Cami , Broadway chłopak Cami , Andres , Emma dziewczyna Andresa , Leon mój chłopak , Maxi chłopak Naty no i nasza jedynaczka Fran .
-Jedynaczka ? - zapytał Marco .
-No chodzi mi o to że w naszej paczce wszyscy maja kogoś a ona nie .Ale jak dołączycie do szaje paczki , do której , was zapraszamy to już nie będzie jedynaczką.
-Nie rozumiem taka piękna dziewczyna i nie ma chłopaka ?
-No widzisz , tak bywa .- powiedziała Violetta . - A tak w ogóle co wy tutaj robicie ?! Czy wy zdawaliście do Studia ?
-Tak .Feder coś nie chciał ale ja bez niego nigdzie si nie ruszam , dość że już was straciłem , to nie mógłbym jego stracić.
-Ej weź się uspokój - powiedział Fede  .- Gadasz jakbyś był gejem - wszyscy wybuchli śmiechem .
 -A Maxi , na tą imprezę to mogę iść tato się zgodził
-A no kompletnie o tym zapomniałem , miałem się dowiedzieć czegoś jeszcze .
-A wy chłopacy idziecie z nami - zapytała Naty
-Skoro to nie problem ja idę, a jak ja idę to Feder też , co nie stary .
-Spokoo.
-O patrzcie , ich tez widziałam przed studiem - powiedziała Violetta i wskazała na wchodzących do Resto dwóch dziewczyn i chłopaka.
-O Matko a on co tu robi - powiedziała Emma
-Znasz ich -zapytała Violetta
-Tak to mój niestety brat z swoją laska i jej psiapsiółą .Tamte dwie są fajne ale on jest .....UGH!!!
-?A jak oni się nazywają i co tu robią ?
-DJ z nimi zdaje do Studia .
-DJ ?
-Tak , mówią tak do niego , tak naprawdę ma na imię David , nikt do niego tak nie mówi.
-A tamte dwie laski ? - zapytała Cami
-Nie wiem nie pamiętam ich imion , wiem że laska moje brata ma na imię na S , a jej przyjaciółka na M.
-Czemu tak na nich mówisz ? Może nie są tacy źli jak się wydaje .
-One to nie , ale ja nie lubię swojego brata .
-Poczekaj zawołam ich - powiedziała Fran.
Fran zawołała brata Emmy .
-Cześć jestem Francesca , ale mów mi Fran . Czy wy zdawaliście do Studia ?
-Tak . -podziałała dziewczyna która stał obok pary .
-No i co zdaliście ?-pytała Cami
-Tak .
-No to witamy -powiedziała Violetta .- A wy jak się nazywacie ? bo w końcu będziemy razem chodzić do Studia 
-Ja jestem DJ , To jest Sofia moja dziewczyna , a to nasza przyjaciółka Mora.
-Miło was poznać ja jestem Violetta , to jest Leon mój chłopak , Tu jest Cami , a obok jej chłopak Broadway, potem Naty i Maxi jej chłopak , To jest Andres i jego dziewczyna Emma zresztą ty ją już znasz ,Fran już poznaliście , No a to są nowi uczniowie Marco i Feder .
-Nam też jest miło was poznać .
Razem z nowo poznanymi osobami , opowiadaliśmy o sobie , śmialiśmy się i w ogóle .Widziałam że Markuś patrzy na Fran , A Feder na Morę .Czyli to oznacza że nasza paczka będzie pełna par .Nikt już nie będzie sam .

Violetta

Miałam już ochotę iść.Nie to ze nie chcę spędzać czasu z moimi przyjaciółmi , tylko ten dzień miał być z Leonem.Wszyscy byli czymś zajęci , więc ja szepnęłam mu do ucha .
-Leoś , wiesz może byśmy już poszli po mój telefon ?-a on odszepnął.
-Skoro chcesz .
Wszyscy byli zajęci że nawet nie zauważyli kiedy wyszliśmy .Ale nie !Ja muszę się przebrać na tą okazję mam specjalny strój.Leon powiedział ze zgadza się żebyśmy poszli jeszcze na chwilę do mojego domu .W domu zastaliśmy Jade i Angie. Leon został z nimi , a ja poszłam szybko się przebrać .Po 10 minutach byłam gotowa.
-Violu ślicznie wyglądasz - powiedział Jade.
-Dzięki
-To pewnie dla Leona -powiedział cicho do Jade , Angie , ale Violetta to usłyszałam .
-Nie po prostu zrobiło mi się zimno , a idziemy do kina więc .
-No okej , bawcie się dobrze.-powiedział Jade .

Dom Leona

-Czemu je okłamałaś ?
-No co wszystkiego też nie mogą wiedzieć co nie ?
-Może to i prawda .Dobra idę po twój telefon bo mojego pokoju.
To dobry pomysł że Leon idzie na górę .Postanowię go zaskoczyć .Po pary sekundach poszła na górę zobaczyć co robi .Widziałam że szuka mojego telefonu .Szybko weszłam do pokoju , tak żeby nie usłyszał że tu jestem.Jego pokój był bardzo fajny .



No ale Violka skup się ! weszłam do pokoju i zakluczyłam drzwi . Mam nadziej że nikt nam tym razem nie przeszkodzi .Podeszłam do Leon i złapała do za ramiona .On się odwrócił
-Nie strasz mnie -powiedział
-Ciiii - położnym mój palec na jego ustach.
Patrzyłam tak na niego .No i zaczęłam go całować .Byliśmy tak blisko siebie .Czułam jedno ręce na swoich biodrach .Teraz zaczęłam całować go bardzo namiętnie .Leon posadził mnie na biurku , nie przestając mnie całować .Gdy już siedziałam na jego biurku, oplotłam moje nogi na jego plecy.Całowaliśmy się bez końca .Nie tak jak zawsze tylko lepiej .Sprawiało mi to bardzo fajne uczucie.Jeszcze nigdy się tak nie czułam.Postanowiłam wstać z biurka i tak zrobiłam.Gdy staliśmy i się całowaliśmy , moje rączki powędrowały na jego koszulę.Zaczęłam rozpinać jego guziki , potem zdjęłam z niego koszulę , po czym rzuciłam go na łóżku. On leżał na łózko a ja zbliżałam się do niego na czworaka .Aż w końcu jego dorwałam.Następnie Leon zdjął ze mnie moją koszulę.Po paru minutach byliśmy już tylko w samej bieliźnie .Nikt już nam nie mógł przeszkodzić .Dalej się całowaliśmy gdy nagle ktoś zapukał do drzwi. No i wykrakałaś !
-Leon kto to?! -szepnęłam do niego .
-Nie wiem ! Przecież rodziców.! Czy zawsze musi nam ktoś przeszkodzić.
-Leon to ja twoja mama otwórz muszę ci coś powiedzieć.
-Co ?! Co ona tu robi ??-pytała sam siebie Leon
-No i co teraz zrobimy .
-Ubieraj się szybko .
Jak Leon powiedział tak zrobiłam.żeby nikt się o niczym nie domyślał usiadłem na łóżku .
-Leon daj mi jakąś gazetę .
-Po co ?
-No przecież żeby twoja mama się nie domyśliła .Będę udawać że czytam , albo nie daj laptopa.
Leon dał mi to o co prosiłam .Otworzyłam szybko i zaczęłam coś robić .Leon poszedł otworzyć .To co zobaczyłam bardzo się zdziwiłam.
-Siema Stary , ale cię nabraliśmy - powiedziała Andres .
-Co wy tu robicie gdzie moja mama ?
-Twojej mamy tu nie ma .Kiedyś nagrałem głos twojej mamy no i jak widać bardzo się przydał .
Moim i Leona oczom ukazałam się zgraja naszych przyjaciół.Był tam Marco , Feder , Andres , Maxi , DJ,Broadway .Zdziwiłam się trochę co oni tu robią .A gdzie ich dziewczyny ?
-O Violetta - powiedział Maxi
-Hej -odpowiedziałam , wszyscy popatrzyli na mnie i Leona .
-Czym my wam w czymś przeszkodziliśmy ?- zapytał Feder
-Nie , nie !-powiedziałam
-Nie , a niby w czym - powiedział Leon
-no nie wiem może wy chcieliście się przespać czy co ? - dodał Marco
-Nie , nie ! -prawie krzyknęłam. - Ja ... ja ....
-On przyszła po telefon bo wczoraj zostawiła , i sobie tak siedzimy , a wy gdzie macie dziewczyny - powiedział Leon
-A no bo Sofia i Mora dołączyły do naszej paczki to chciały się bardziej poznać i poszły na zakupy i potem idą do Fran .
-No i mi nic nie powiedział ! A no przecież nie miałam telefonu .
Chłopacy weszli do pokoju Leon siedzieliśmy i gadaliśmy .Siedzieliśmy na Skype i zadzwoniła Fran .Widziałam tam grupkę dziewczyn, oczywiście beze zemnie.
-O Violetta a co ty tam robisz .-zapytał Fran
-No przyszłam po telefon .
-Tak , tak jasne !
-Jeju Fran o co ci chodzi .
-Ejejejej! ty coś wiesz ! -powiedziała Naty
-To my chyba w czymś przeszkodziliśmy - powiedzieli chłopacy
-Jeju jacy wy jesteście zboczeni -powiedział Violetta . -Już nawet do chłopaka nie mogę przyjść , bo wy myślicie że chce z nim  od razu się przespać .
-No już nie wkurzaj się tak -uspokajał ją Maxi
-Dobra ja idę do was dziewczyny , bo nie odpowiada mi męskie grono -powiedział Violetta
-To ja cię odprowadzę .-powiedział Leon

Leon odprowadził mnie do drzwi. No i co sama sobie wykrakałaś, to miała być wasz dzień.
-Leon nie wiem jak ja długo wytrzymam , potrzebuje tego,bo to świadczy o tym czy już dorosłam.
-Zobaczysz kiedyś na, się uda.
- kiedyś, a kiedy to będzie? ! Mogłabym przespać się z tobą teraz nie zważając na to że są tu chłopacy.
-Ej ! Weź mnie nie strasz .
-No dobra , sama muszę trochę wyhamować . Kocham cię.
-Ja ciebie też tylko mocniej.-Leon pocałował Violettę


__________________________________________________________________________________
__________________________________________________________________________________

Dzisiaj nie mam do was żadnych pytań ani nic ; ))
Jednym słowem jesteście wolni ;)

P.S:19 komentarzy następny rozdział .

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Rozdział 19 - Gratulacje ! / Może dzisiaj się uda cz.1

 Sorki że rozdział dopiero teraz , ale nie miałam dostępu do komputera .Chociaż że rozdział był napisany wcześniej , ale musiałam poprawić błędy ; )) Jeszcze raz przepraszam.
 
 ** A teraz mam kilka pytań **

1.Chcecie żebym teraz popisała o innej parze . To znaczy chodzi o to , że cały czas praktycznie pisze o Leonettcie i nie wiem czy wam to odpowiada
A)TAK
B)NIE
C)Możesz pisać jak chcesz.

2.Mam pisać krótsze opowiadania ?
A)TAK
B)NIE
C)Jak chcesz.

** A teraz prośby **

1.Jeśli będziecie pisać komentarze to będą się pojawiać częściej rozdziały.

2.Mam zakładki"Bohaterowie" ,"Reklamy waszych blogów" , "Pomysły " w tych trzech zakładkach chciałabym żeby też pojawiły się komentarze. :))) A najbardziej w "Pomysły" chcę zobaczyć jakie macie pomysły na rozdziały : )))



Następnego dnia

Violetta

Mmmmm ... jak fanie pomyśleć ze dzisiaj mam wolny dzień i spędzę go najpierw z przyjaciółmi a potem z Leosiem .Zeszłam na śniadanie byłam ubrana w biało-czerwoną sukienkę.Oczywiście potem wrócę do domu i się przebiorę na mój niesamowity dzień z Leonem.Po śniadaniu nie wiedziałam co robić .Przyjaciele mnie nie poinformowali czy coś dzisiaj razem robimy więc poszłam do swojego pokoju .Może stworzę jakąś piosenkę.Taj jak mówiłam zrobiłam .Po chwili przyszła do mnie Angie
-Hej Violu , co u ciebie ?
-A nie mam na co narzekać .
-Hymmm , a może lepiej powiedz mi jak tam z Leonem .
-Angie nawet nie wiesz jak się cieszę że z nim jestem . Bardzo mnie uszczęśliwia.
-Bardzo się ciesze .-Ale ty coś ukrywasz przede mną .! Właśnie opowiadaj jak tam twoje sprawy miłosne .
-Jestem z Pablo .
-Aaaaa czemu mi wcześniej nie powiedziałaś ?!
-no bo mamy teraz trochę zamieszania w Studio .
-A właśnie czemu dzisiaj nie ma zajęć .
-Nie wiem czy mogę ci wszystko powiedzieć .Ale powiem ci tylko tyle że będziemy mieli nową nauczycielkę w Studiu która będzie was uczyła tańca .To  bardzo dobra znajoma Pabla .
-Aaaaa , to fajnie bo chociaż możemy spędzić więcej czasu z przyjaciółmi .A właśnie ty nie powinnaś być już w Studiu .?
- O mój boże zaraz się spóźnię , pa kochana - powiedziała i pocałowała siostrzenice w czoło .
- Polecam się na przyszłość .- powiedziała Violetta i się zaśmiała.
No i co teraz mam robić .Zaczęłam pisać w sobie coś w pamiętniku i zaczęła się moja piosenka

hoy somos tantos, hoy somos más
hoy más que nunca

O coś mi się udało teraz to zaśpiewam . Gdy już miałam śpiewać do pokoju weszła Jade .
-Cześć Violu co robisz ?
-A nic nudzę się , trochę komponuję. .
-Okej ja tylko na chwilę .Pożyczyłabyś mi tą nową torebkę , ona jest taka śliczna .
-Okej jest gdzieś w szafie
Jade zaczęła szukać a ja chciałam zaśpiewać to co skomponowałam .Podeszłam do komputera i zapisałam słowa .Już miałam śpiewać gdy znowu mi ktoś przerwał .Zobaczyłam na ekran monitor .Dzwonił Maxi z Skype .Gdy odebrałam zobaczyłam że Fran , Cami , Naty , Leon i Broadway siedzą w Resto .
-Cześć , a wy co robicie zbiorową rozmowę ? - zaśmiałam się sama do siebie .
-Dokładnie - powiedział Naty 
- A ty czemu nie w Resto czekamy na ciebie ! - powiedział Fran 
-Na mnie ? przecież nic nie mówiliście że mam przyjść .
-No jak nie przecież wysłałam ci sms'a i Leon zresztą tez. 
-A zapomniałam wyciągnąć telefonu z torebki , poczekajcie chwilę - powiedziała dziewczyna po czym udała się do szafy , w poszukiwaniu wczorajszej torebki. Oczywiście zastała tam Jade która szukała torebki którą chciał pożyczyć .
-Jeszcze jej nie znalazłaś - powiedziała Violetta do Jade
-No nie wiem gdzie się podziała. Trzeba ci powiększyć szafę .Violu patrz co znalazłam .- kobieta wskazała na jedną z bluzek 
-O matko co to tutaj robi - Violetta razem z Jade zaczęły się śmiać . - Muszę to wyrzucić .Dokładnie pamiętam tamten dzień .
-Tak ja też to pamiętam . O patrz znalazła się torebka .Biorę ją i idę już , bo twój tata na mnie czeka .I chyba muszę mu powiedzieć żeby ci powiększył szafę .
-Nie Jade , co do tego to mam inny pomysł.
-Okej jak uważasz , pa kochanieńka .
-Pa, pa , pamiętaj że cię kocham .
-Ja ciebie też Violu .-Jade wszyła z pokoju Violetty .A Violetta znalazła w końcu torebkę z wczorajszego dnia i podeszła do komputera, bo przyjaciele już tam na nią czekali .
-Już jestem powiedziała Violetta do przyjaciół 
-Co tak długo ? - powiedział Naty 
-A gadałam jeszcze z Jade .
-No i co dostałaś te wiadomości ? - zapytała Fran 
- Poczekaj muszę znaleźć telefon
Zaczęłam szukać szukać telefonu .Nie mogłam go znaleźć , chyba go zgubiłam . Teraz bardziej nerwowo zaczęła go szukać .Przecież Pablo na zadzwonić do wszystkich zdających w Studio i powiedzieć czy zdali .
-Nie , ma ! nie ma telefonu gdzie jest mój telefon - Violetta złapała się za głowę .
-Zgubiłaś .?
-Nie przecież miałam go w torebce , ale poczekaj ...... A już wiem gdzie jest .
-Gdzie ? - zapytała Cami .
-Leon pamiętasz jak była wczoraj u ciebie i byłam rozejrzeć się po twoim domu bo nigdy tam jeszcze nie byłam .
-Tak pamiętam , latałaś po całym domu i piszczałaś .
-hahahah , naprawdę - zaśmiał się Maxi 
-Żałuj że jej nie widziałeś .powiedział Leon 
-Ej ! Ja tu jestem ! , No tak więc byłam na górze i patrzyłam przez to wielki okno .I chciałam porobić zdjęcie więc wyciągałam telefon . Potem przyszyłeś po mnie i musiał tam zostać .
-Okej nie martw się , potem po niego pójdziemy , a teraz chodź już do Resto .
Okej już idę - dziewczyna rozłączyła rozmowę i wyszła .
Musze tacie powiedzieć o kupieniu nowego domu .Ale teraz szłam do Resto i nie myślałam o tym .Byłam ciekawa czy się dostałam do Studia .Mam pomysł pójdę tam teraz .Wiem że nie powinnam , ale chcę już wiedzieć .

Studio 

-Angie mówiłaś Violettcie o wynikach ?-zapytał Pablo .
-Nie zapomniałam , ale przecież miałeś dzwonić do tych którzy zdawali .
-A tak , no zaraz zadzwonię .
-A gdzie jest ta nauczycielka i inni ludzie którzy mieli dzisiaj przyjść ?
-Powinni zaraz być - Nagle ktoś zapukał
-Proszę . - Po pokoju nauczycielskiego , w którym była tylko Angie i Pablo weszła Violetta .
-Przepraszam że przeszkadzam , wiem że dzisiaj nie mieliśmy przychodzić do Studio , a ty Pablo miałeś dzwonić do uczniów którzy zdawali .Ale wczoraj zapomniał wziąć telefonu do Leona i chciałam przyjść i się dowiedzieć czy zdałam .
-Violetta nie przeszkadzasz .No faktycznie wyszło głupio trochę że tu dzisiaj miały być wyniki a ja każe wam nie przychodzić .W każdym razie Violetto witamy cię w Studio
-Gratulacje kochana - powiedziała Angie 
-Ja... ja nie mogę w to uwierzyć , nie wiecie jak bardzo się ciesze. -powiedział dziewczyna po czym skierowała się do ciotki żeby ja przytulić. -Okej to ja już nie przeszkadzam .- powiedział Violetta po czym wszyła z pokoju nauczycielskiego.

Resto 

-Co dzisiaj robimy ? - zapytał Maxi 
-Ej !Myślałam że mamy plany - powiedziała Naty 
-Wy tak już ze sobą za dużo czau spędzacie - powiedział Broadway .
-Brood , ale my też mamy plany - powiedziała Cami , po czym dodała  - A ty Leon ?
-Ja! A no tak na pewno muszę iść z Violetta do mojego domu żeby wziąć jej telefon , a potem to nie wiem .
-Tak , tylko telefon jasne - powiedział Fran , po czym Leon przejechał palcem po swojej szyi , co miało oznaczać że ją zabije jak coś wygada .
-Ejejejejjeje ! Co wy ukrywacie .-powiedziała Naty.
-Ja nic , ale co do Leona nie jestem pewna .- odpowiedział Fran 
-Leon ! - powiedziała Naty z Cami , po czym wszyscy skierowali na niego wzrok .Leon myślała że zaraz go zjedzą , ale na szczęście uratowała go Violetta która wykrzyknęła  jego imię w poszukiwaniu swojego chłopaka.
 -Leon ! -Violetta krzyknęła ,  po czym zobaczyła przyjaciół siedzący przy jednym ze stolików.Leon stał żeby przytulić się do swojej ukochanej .Wtedy ta go zauważyła podbiegła do niego i pocałowała go namiętnie . Z tyłu można było usłyszeć wiwaty przyjaciół .
-Leon ! - powiedział uradowana 
-A my to co już się nie liczymy - powiedziała Fran 
-Nie wiecie co mam za informacje .
-No mów - powiedział Leon 
- Ja .... ja.... ja  DOSTAŁAM SIĘ DO STUDIA !! - wyrzyscy przyjaciele zaczęli gratulować przyjaciółce .
-Kiedy się o tym dowiedziałaś ?- zapytała Cami
-No bo Pablo miał dzwonić do tych co zdawali ,  że mój telefon zostawiłam u Leona to poszłam do Studia się dowiedzieć.
-Jeszcze raz Gratulacje ! - powiedziała Fran 
-Wiesz kto jeszcze się dostał ?
- Nie ale widziałam 2 chłopaków idących do Studia, widziałam jeszcze Diega , jakieś dwie dziewczyny przy czym jedna szła za rękę z jakiś chłopakiem , no i jeszcze Andresa z jakąś laską.
-Andresa .! - powiedział Leon 
-A to chyba ta Emma , co nie Maxi - powiedział Brood
-Ale że on na poważnie wtedy mówi - powiedział Maxi i chłopacy zaczęli się śmieć - Widzisz Leon my nawet lepiej znamy twojego przyjaciela niż ty .
Wszyscy mówili o parach tylko Fran siedziała jakaś taka smutna ,Wtedy Violetta popatrzyła na wszystkich , co czym dając im znak żeby już przestać. 
-Fran wszystko okej ?
-Nie nie przejmujcie się mną , poradzę sobie sama 
-Ej Fran dzisiaj ci to wynagrodzimy .
-Okej , to o czym mówiliście wcześniej .
-No że Andres ma jakąś laskę .
-O o wilku mowa - powiedziała Fran po czym pokazała na przyjaciela wchodzącego do Resto u boku jakiej blondynki .
-Siemka - powiedział Andres 
-Cześć .-powiedzieli wszyscy 
-Stary , może przedstawił nam twoją dziewczyną o której mi nic nie powiedziałeś .
-Sory stary , ale nie maiłem jakoś czasu , a ty tez jesteś zajęty Violettą .To jest Emma moja dziewczyna, jest bratanicą Beto .
-Czyli Beto to twój wujek- powiedziała Cami 
-Tak to mój wujek .
-No Emma - zaczął Andres .
-To jest Leon , mój przyjaciel od dziecka , a to jego dziewczyna Violetta, to jest Cami a to jej chłopak Broadway , To jest Naty moja przyjaciółka z "byłej" elity a to jej chłopak Maxi .No a na koniec Fran .
-Cześć miło mi was poznać .
-Nam ciebie też - powiedzieli wszyscy .
-A właśnie przypomniało mi się .-powiedział Violetta .-Rozmawiałam z Angie i nie powiedział mi dokładnie dlaczego dzisiaj nie mamy przychodzić do Studia , ale sprzedała mi jedną informację .
-No mów - powiedziała Cami , która bardzo lubi ploteczki 
-Do Studia ma przyjść nowa nauczycielka Tańca .
-I tylko dlatego nie mogliśmy przyjść do Studia - zdziwiła się Fran 
-Nie , ale Angie już mi nic nie chciała powiedzieć .

Violetta 

Rozmawialiśmy razem z przyjaciółmi , o Studio i o innych pierdołach . Gdy nagle do Resto weszli .....



___________________________________________________________________________________
___________________________________________________________________________________

Wszystko co potrzebne napisałam na górze . ;))
Dziękuje za przeczytanie . A teraz piszcie komiki ;**

P.S: 15 komentarzy następny rozdział . ; )))

piątek, 23 sierpnia 2013

Rozdział 18 - Co ty tu robisz ?

 Aaaaaa !! ♥ No teraz macie następny rozdział , cieszyscie się ? ; 33
Moja reakcja wywołana jest tą piosnkę !! ♥♥


 Kocham tą piosnkę w ich wykonaniu .Mogłabym słuchać tego godzinami *o*
No a teraz czytajcie ; ))


Leon

W moim domu była ......
-Fran co ty tutaj robisz ?! I dlaczego płaczesz ? -zapytałem dziewczyny która stała jakieś 3metry dalej .
-Od czego tu zacząć . Płaczę bo słyszałam co Violetta mówiła .Jeju jesteście tacy słodcy .A co tutaj robię ?No więc tak dzwonił do mnie tato Violetty i pytał czy jest u mnie, ja powiedziałam że tak i przyszłam do ciebie bo pomyślałam że na pewno ona będzie u ciebie.
-A co mówił mój ojciec ? - zapytała Violetta
-Pytał się mnie czy nie wiem gdzie jesteś. Powiedział mu że jesteś u mnie i zaraz będziesz zbierać się do domu. Powiedział żebyś przyszła jak najszybciej bo ma dla ciebie ważną informację.
-A no faktycznie , kurcze ale te 2 godziny szybko zleciały.Dobra to ja się będę zbierać .
-A kurcze zapomniała - powiedziała Fran . - Jutro nie mamy przychodzić do Studia bo ....- nie dokończyła
-Bo jest jakieś spotkanie , tak wiemy Fran - powiedział Leon
-Okej kochanie ja się zbieram , zobaczymy się jutro - powiedział po czym pocałowała chłopaka
-No ja myślę -odpowiedział .
-Fran ty mieszkasz blisko mnie to pójdziemy razem co nie, chyba ze masz jakąś sprawę do Leona .
-Nie nie ja też już uciekam
-To pa -powiedziałyśmy razem do Leona , po czym się zaśmiałyśmy .
Dziewczyny już poszły .Kurczę jaki ja byłem głupi że nie domyśliłem się o co chodzi Violi.No ale jutro możemy to powtórzyć.Nie wiedziałem że Violka jest taka napalona. Ale dla mnie to lepiej bo nie będę musiał jej zmuszać .Jestem ciekawy o co chodziło ojcu Violetty.

Fran

Kurczę ale tak Viola to jest napalona .Teraz to chłopaki będą musili zazdrościć Leonowi.
-Viola musisz mnie czegoś nauczyć
-Czego ?
-Ja też chcę tak być jak ty .Widziałam cię jak całujesz Leona .Ty to jesteś niezła laska .
-A co myślałaś że będę jakaś delikatna, trzeba w końcu pokazać pazurki .
-Wiesz co mam pomysł ale potem ci opowiem , bo pewni śpieszysz się do domu
-Okej , jestem bardzo ciekawa.A i jeszcze raz dzięki że nie kryłaś .
-Dla ciebie wszystko kochana -przytuliły się po czym Violetta udała się do domu.
Mam świetny plam. Violka na pewno się zgodzi .ale dotyczy to również. naszej dalszej paczki czyli Cami i Naty .

German

Byłem bardzo zaskoczony informacją , którą dostałem .Wiem że Violetta się ucieszy .Właśnie czekam na nią aż przyjdzie.cieszę się że jest szczęśliwa że ma przyjaciół.Ale jest jakaś tajemnicza .Czy ona ... ma chłopak ?! muszę się jej o to spytać.
-Już jestem - krzyknęła Violetta
-Jestem w gabinecie  -odpowiedział ojciec
-To co było takie pilne że musiałam przyjść
-po pierwsze nie chodzi mi o informacje tylko wiesz że jest już późno nie chcę żebyś się włóczyła po mieście.
-No dobrze , dobrze . A teraz do rzeczy
-No więc tak pierwsza sprawa to ze pozwalam ci iść na imprezę .
-O właśnie przypomniało mi się że miała cię spytać co zdecydowałeś .Bardzo się cieszę z twojej decyzji .-po słowach Violetta zauważyła Jade , która właśnie wchodziła do pokoju .Była dla niej jak matka przyszła i pocałowała ją w policzek wiedział że to jej zasługa .
-Czesc Violu , a to za co -powiedział Jade
-wiesz za co , kocham cię
-Aaaa .... ja ciebie też .
-No właśnie Violu miałaś się o to mnie zapytać, cały czas chodzisz z głową w chmurach.Czy ja o czymś nie wiem

Violetta

A no tak zapomniałam tacie powiedzieć że spotykam się z Leonem.Mam nadziej że nie będzie zły
-No wiesz bo od jakiegoś czasu spotykam się z kimś
-Aaaaaaa .... moja Viola ma chłopak !- krzyknęła Jade . -Mów jest przystojny , wysoki , ma piękne oczy...
-Violu jak to ?! Czemu mi nie powiedziałaś , wiesz co sądzę o chłopcach .
-Jade tak jest przystojny ma piękne oczy jestem zakochana w nim po uszy.A co do ciebie tato , nie pozwolę żebyś zabraniał mi się z nim spotykać bardzo go kocham . Ja już jestem prawie dorosła i mam swoje życie .Zrozum .
-Violu tak kocham cię , ale boję się że cię zrani i będziesz cierpiała
-A tutaj co się dzieje ? - do gabinetu weszła Angie
-Angie wiesz co nasza przyjaciółeczka zakochała się - powiedział radośnie Jade.
-Aaaa Violu czemu mi nic nie powiedziałaś ?
-Zapomniałam .No wiesz egzaminy do Studio i w ogóle .
-Violu , Violu , Violu ....może powiesz mi kim jest ten twój chłopak .
-Po tym co ci powiem na pewno go zaakceptujesz .
-No mów , mów bo sienie niecierpliwimy- powiedziały równocześnie całe w skowronkach Angie i Jade
-A więc jest nim ... - przeciągła Violetta - Leon Verdas - powiedział tak szybko jak jej się udało .
-Leon ? To ten chłopak co był na kolacji - pytała Jade
-Tak to ten -powiedział Violetta po czym Angie i Jade ją mocno przytuliły .
-Tak to porządny chłopak , ufam mu .Znam go jak był jeszcze mały chłopcem .
-To czemu mi go nie przedstawiłeś wcześniej ?
-Wtedy byłaś zajęta mamą nie chciałem wam zabierać wspólnego czasu razem .
-Rozumiem , ale ja się zmywam bo jestem zmęczona.
Powiedziałam i poszłam do pokoju .Otworzyłam pamiętnik i zaczęłam opisywać całą sytuację .nagle przerwał mi dźwięk telefonu .Nawet nie zerknęłam na to kto dzwoni tylko odebrałam.

 D: Halo Violu co u ciebie ?
V: Kto mówi ?
D:To ja Diego .
V: A cześć, cześć świetnie a u ciebie ?
D: Też dobrze . I co stresujesz się wynikami ?
V: A nawet o nich zapomniałam
D: Czyli co nie zależy ci na ty m?
V: Zależy jak najbardziej , ale dzisiaj spędziłam bardzo fajny dzień że nawet o tym zapomniał .
D: Wiesz co Violu może pójdziemy gdzieś jutro ?
V: Diego znam cię i wiem o co ci chodzi . Ja chcę żebyśmy byli tylko przyjaciółmi .Jestem szczęśliwa z Leonem i jutro już mam zajęty dzień .Pa.

Wiem że byłam trochę nie miła ale ja nie chcę z nim być .A jutro spędzam swój dzień z Leonem .Mam nadziej że może tym razem się uda .Moje myśli przerwał telefon .

V: Halo ! -powiedział dość zła
L:Coś się stało Violu czemu jesteś taka zał ?
V:Nie nic , nic .
L: To przez tatę ?
V: Nie . Naprawdę chcesz wiedzieć przez kogo ?
L: Jeśli nie chcesz to nie mów .
V: To przez Diega
L: Co on ci zrobiła , uduszę go .
V: Eejejejej ! Nic się takiego nie stało .Po prostu chce mnie gdzieś wyciągnąć i nie chce zrozumieć że jestem z tobą . A tak poza tym przecież miałeś nie być zazdrosny .Nie wystarczyło ci dzisiejsza wizyta u ciebie- powiedziała kusząco
L: No nie ! Szkoda że Fran man przerwała. Ale cieszę się z jednego powodu .
V: Jakiego ?
L: Że nie będę musiał zmuszać cię do spania ze mną .Teraz chłopaki będą mi zazdrościć.
V: Wiesz co t jest fajne uczucie, ale się trochę tego wstydzę.
L: Spokojnie nie martw się .
V: Wiesz co mogłabym z tobą rozmawiać godzinami ale muszę już kończyć .Jutro się spotkamy
L: Okej miłych snów o twoim boskim przystojniaku .Kocham cię
V: Ja ciebie też.




___________________________________________________________________________________
___________________________________________________________________________________


P.S: 15 komentarzy , następny rozdział ; 33 

czwartek, 22 sierpnia 2013

Rozdział 17 - Jesteś na to gotowa ?

 Soki że dopiero dzisiaj , ale jakoś nie miałam wczoraj czasu ; /

Violetta

- A więc tak chciałabym się  z tobą ........
Nie no ja jestem nie normalna nie mogę ju tego powiedzieć. Chociaż bardzo tego chcę i jestem na to gotowa, ale może on nie jest gotowy . - ..... się z tobą przejść w jakieś bardzo fajne miejsce .
-Dla ciebie , wszystko ! - powiedział Leon po czym dał jej buziaka w czoło.
Szliśmy sobie tak szukając fajnego miejsca .Ja odpłynęłam w myślach. Oczywiście myślałam o tym o czym myślałam wcześniej .Może powinna, w końcu słyszałam że nawet młodsze dziewczyny robią to bez żadnych przeszkód.To wszystko przez Leona ! On za bardzo mnie namiętnie całuje .Teraz jak tak myślę to jestem tak na niego napalona , a to przecież facet ma być napalony a nie kobieta ! No cóż chyba ja będę pełniła tą funkcję w naszym związku .Byłam nastawiona że stanie to się jak najszybciej .A jak nie to musi się stać to po naszej imprezie .A właśnie tato miał mi dać odpowiedź .Ale spytam się go potem bo nie chcę przerywać moich wspólnej chwili z Leonem.
-Ej kochanie wszystko dobrze ? -zapytała troskliwie Leon
-Tak , tak trochę się zamyśliłam . -uśmiechnęła się Violetta
-No to spowiadaj się o czym tak myślisz .
-No wiesz .... zastanawiam się czy zmienić ci procent twojej przystojności .
-Oooo proszę, wiedziałem że zmienisz zdanie . No to co  100% procent rozumiem
-Nie , myślałam tak nad 60%
-Ej no .!
-No co to nie moja wina , a teraz chodź tu do mnie  - Violetta przyciągnęła chłopaka do siebie i znowu się pocałowali .
Nie ja nie wytrzymam! Znowu namiętny pocałunek ! Jak on na mnie działa , ale mam plan.
-I co podobało ci się ? -zapytała dziewczyna
-No wiesz ocenie go tak na 50 %
-Co teraz będziesz się mścił ? -zapytała się Violetta , po czym lekko się zaśmiała
-No ktoś musi
-Oj Leon , Jak ja cię kocham
-Ja ciebie też , ale myślę że myślałaś jeszcze o czymś innym .Nie mylę się , prawda .?
-Tak masz rację. Zastanawiałam się co teraz będziemy robić , no i jeszcze co będziemy robić jutro .-dziewczyna oczywiście skłamała , ale nie chciała powiedzieć mu prawdy , bo nie wiedziała co by sobie o niej pomyślał.
-Coś się wymyśli zobaczysz .
-Leoś ?
-Tak ?
-Może w końcu pokazałbyś mi swój dom , ty u mnie już byłeś .
-A co chcesz się sobaczyć z teściami - zaśmiał się Leon
-Ej ! A co są w domu ?
-Nie nie ma ich .Wyjechali gdzieś .Nawet nie wiem na ile , ale chyba nie na jeden dzień . Tak więc nie zobaczysz teściów - Na ostatnie słowa Leon znowu się zaśmiał
-Co ty masz z tym teśćmi ?!
-Nic
-To co idziemy do ciebie
-Okej
Teściami ?! Czy on chce się mi oświadczyć .Nie ! Przecież to za wcześnie, przecież dopiero co jesteśmy razem .Ale on nie wiem jakie jest moje marzenie.Może je kiedyś spełni .No ale nic teraz wkraczam w swój plan.byliśmy już pod drzwiami domu Leon. Nigdy tu nie byłam . Ale wydawał się duży i podobny do mojego .Świetnie wyglądał , akurat teraz bo jet już trochę ciemno .




-Leon to nie fair !
-Ale o co ci chodzi .? -zapytał zdziwiony Leon
-Ty masz lepszy dom już ja ! - powiedziała oburzona .
-hahahaha kolejna zemsta , za twoje procenty  kochanie .- powiedział Leon
-Musze tacie powiedzieć żebyśmy kupili jakiś nowy dom no i żeby był w tej okolicy , będę miała bliżej do ciebie.
-No z tym to się zgodzę .
-Ja nie mogę !
-Co ?
-No , no nie wiem ci czy powiedzieć bo to będzie niespodzianka jak się wyprowadzimy
-No mów !Bo nie wytrzymam
- Wiesz co , ty się lepiej zacznij mnie bać , bo jak znajdziemy to fajny dom to będę cię nachodzić w nocy .
-Jak znajdziecie dom , to zapraszam chętnie cię przyjmę .
-Dobra chodźmy , muszę zobaczyć jak jest w środku no i oczywiście twój pokój .
Leon otworzył drzwi i wpuścił mnie pierwszą .Cóż za gentlemen (dżentelmen) - pomyślałam . Gdy byłam na na połowie która rozdzielała dom , okręciłam się i nie mogłam w to uwierzyć .To był dom moich marzeń .
-Leon .
-tak ? Podoba ci się .
-Leon ...Leon
-Ej Violu zacięłaś się czy co ?
-Leon ja stąd nie wychodzę ! Tu jest tak pięknie .
-Hahahahah cieszę się że ci się podoba .
-To ja idę !
-Gdzie ?
-No jak to gdzie do twojego pokoju chce zobaczyć czy też jest taki jak dom  -Violetta szybko powiedział i pobiegła na schody które prowadziły do pokoju Leona .
Gdy byłam na górze od razu zorientowałam się że cała góra jest dla Leona .Tan to ma fajnie .W końcu jest jedynakiem tak samo jak ja , chyba że ma rodzeństwo .Nawet zapomniałam się o to jego spytać .Po chwili zauważyłam że nie ma tu Leona .A no tak przecież przybiegłam tu jak jakaś wariatka.
-Leon kochanie gdzie jesteś .Chyba się zgubiłam ten dom jest taki duży i wspaniały .
-Jestem na dole jak już się na oglądasz to czekam na ciebie na dole .
-Okej .- nagle odwróciłam się i zobaczyłam wielskie okno jak jedna wielka ściana .Zobaczyłam tam Basen ogromy był oświetlany super to wyglądało. zaczęłam piszczeć na ten widok
- Aaaaaaa ...
-Kochanie co jest coś ci się stało ?
-Tak ! -Okej już idę
-Nie nie trzeba to tylko moja reakcja na widok z wielkiego okna .
-Aha , a kiedy do mnie zejdziesz bo tęsknie .
-O nie kochany , ja nigdy  stąd nie zejdę , no chyba że przyjdziesz po mnie weżniesz mnie na ręce i zniesiesz na dół .Wtedy rozważę procenty twojej przystojności
Za nim się obejrzałam Leon stał już przede mną .Jak mu wcześniej mówiłam tak zrobił. Po chwili byliśmy już na dole .
-Na a teraz nagroda -powiedziałam
-Ja ma ci dać nagrodę , za co ?
-Że twoja przystojność wzrosła do 70 %
-N serio , tylko tyle ! Lubisz mnie denerwować .
-Ja nie lubię cię denerwować , ja to kocham .A teraz nagroda .
-No dobrze .- Leon pocałował Violettę delikatnie , nie namiętnie .
Co?! Dlaczego nie namiętnie!! A może robi to po to żeby zmniejszyć moją napalność , o której może się domyślał.Zresztą może to lepeij .Nie co ty wygadujesz dziewczyno , przecież masz okazję jesteście sami w jego domu i nikt wam nie może przeszkodzić .

-Zadowolona ?? -zapytała chłopak
-Jak najbardziej , słońce a tak w ogóle która jest godzina ?
-Jest 20 , a co musisz już wracać ? - zapytał i lekko posmutniał
-No nie wiem skoro tego chcesz . - powiedział dziewczyna i powoli wybierała się do wyjścia
-Co ty opowiadasz  ! Chcę żebyś została , ale martwię się że potem będziesz miała jazdę w domu przez
ojca.
-No to Leon masz 2 godziny , bo potem będę musiała wracać .
-Aaaa tak się cieszę .Kocham cię
-Ja ciebie też -Violetta podeszła do Leona i go przytuliła.
-To siadaj na kanapie ja pójdę po coś do jedzenia .
-Okej .Ale poczekaj mam do ciebie pytanie .
- Jaki ?
-No bo jak weszłam na górę to wszystko jest tam twoje , wiem że powinnam wcześniej o to zapytać , ale zapomniałam .
-No ale o co ci chodzi , bo nie rozumiem
-Chciałam spytać czy ty masz rodzeństwo .
-A jak myślisz ?
-No nie wiem , dlatego się pytam
-Nie, jestem jedynakiem tak samo jak ty .
-Skąd wiesz że nie mam rodzeństwa ?
-A masz ?
-Nie
-A widzisz , nawet nie muszę pytać , a już wiem jaka jest odpowiedzieć .
-Tak jesteś jasnowidzem , a teraz idź już po to jedzenie , będę tu na ciebie czekać .
-Okej
Usiadłam na kanapie i włączyłam telewizor.Leciałam po jakiś kanałach bo jak zwykle nic ciekawego nie był włączyłam byle co.Przecież  nie będziemy oglądać telewizji , bynajmniej ja nie będę .Nie musiałam czekać długo na Leona . Przyniósł winogrona i jakieś paluszki .Usiadł na kanapie a ja położyłam się  a moja głowa leżała na jego nogach .Początkowo zaczęłam oglądać , ale potem zaczęłam karmić mojego ukochanego .Potem odłożyłam miskę i zaczęłam się wpatrywać w Leona .Po pewnej chwili to zauważył
-Violu
-Tak ?
-Czy zastanawiasz się nad tym żeby zmienić procent mojej przystojności - zapytał podnosząc jedną brew .
-Szczerze to zastanawiam się nad czym innym.
-A nad czym ?
-Zastanawiam się za co mnie kochasz i co sprawia że jesteś szczęśliwy . -powiedział dziewczyna i podniosła się  .Teraz siedziała na przeciwko Leona.
-No wiesz jest dużo powodów za które cię kocham .Uszczęśliwia mnie to że jesteś ze mną i że nigdy mnie nie opuścisz .-Gdy chłopak mówił ostatnie słowa Violetta się zarumieniła .
On jest taki słodki .A teraz skoro już siedzę mogę realizować mój plan.Gdy Leon mówił" mnie nie opuścisz"szybko usiadłam na jego kolanach i zaczęłam go pocałować i to bardziej namiętnie niż myślałam , byłam zadowolona że dzisiaj się to stanie , oczywiście jak mnie nie odrzuci .Leon odwzajemniał moje pocałunki , lecz nagle się ode mnie oderwał i powiedział .
-Hymm więc ty o tym tak dzisiaj myślałaś , czemu od razu nie powiedziałaś .
-Bo uważałam że uznasz mnie za jakąś idiotkę i pomyślisz że zależy mi tylko na tym żeby z tobą sypiać .Ale bardzo tego pragnę .Nie chciałam cię okłamywać , ale wiesz .
-Rozumiem , i o to ci chodziło z tymi procentami chciałaś zrobić to ze mną , dlatego tylko dałaś mi 50 % tak ?
-Może .
-Violetto kocham cię , ale nie chcę cię skrzywdzić . Nie chcę żebyś przeze mnie znowu cierpiał .
-Nie będę już nigdy prze ciebie cierpiała.
-Czyli jesteś na to gotowa ?
-Nigdy jeszcze bardziej nie byłam tego pewna .Chcę to zrobić tu teraz i z tobą  - powiedziała Violetta
Udało mi się .Zaczęliśmy znowu się całować .Moje ręce były na cały ciele Leona wszędzie nimi gdzieś latałam .Czułam się bosko .Teraz czas na dalszą część .Zaczęłam rozpinać jego koszulę, nie przestając go pocałować.Gdy już rozpięłam jego koszulę na razie jej nie ściągałam .Oderwałam się od Leona i chciałam powiedzieć mu o moim marzeniu .
-Leon wiesz co ?
-Co ?
-Spełniasz moje marzenia
-Chodzi ci o to że jesteśmy razem
-Nie , ale cieszę że mam takiego chłopaka jak ty .
-To jakie jest twoje marznie ?
-Moim marzeniem jest poznać miłość swojego życia wyjść za niego , mieć z nim gromadkę dzieci i zestarzeć się .Dzięki tobie mogę spełnić swoje marznie za co Bardzo ci dziękuje .Kocham cię .
Gdy skończyłam mój monolog , usłyszałam że ktoś szlocha.Nie był to Leon bo przecież patrzyłam na niego .To kto ?!Oby nie jego rodzice bo spale się ze wstydu .Razem z Leonem odwieliśmy nerwowo głowy w stronę dobiegającego szlochu zobaczyliśmy tam .......




___________________________________________________________________________________
___________________________________________________________________________________

No to na tyle dzisiaj ; )) Może dodam jeszcze dzisiaj jeden rozdział jak mi się uda ; 33

P.S:10 komentarzy następny rozdział (można z anonima)

środa, 21 sierpnia 2013

Rozdział 16 - I co ?

 Dzisiaj dodam 2 rozdziały ; 33 CZYTAJCIE INFORMACJE PO ROZDZIALE !!! A teraz czytajcie ;*


Naty

Wszystko dobrze się ułożyło Leon i Violetta są razem .Violetta miała już egzamin z tańca właśnie się do niej wybieramy całą paczką .
-Leon! -powiedziała Naty . - I co ?Jak poszło Violettcie ?Gdzie ona w ogóle jest ?
-Świetnie, bombowo ,poszła się przebrać .- odpowiedział Leon
-Już jestem . -powiedział Violetta
-Violu kiedy wyniki ?-zapytała Fran
-Dopiero jutro .-odpowiedziała smutno Violetta 
-Ej rozchmurz się na pewno zdarz jestem tego pewna .- powiedział Naty
-No właśnie tańczysz lepiej ode mnie - powiedział Cami
-jasne , jasne
-Idziemy do Resto .? -zapytał Maxi . -w końcu trzeba uczyć to ze mamy nową uczennice .
-Ej , Maxi nie przesadzaj jeszcze nic nie wiemy .-powiedziała Violetta
-Kochanie czemu ty sobie wmawiasz że się nie dostaniesz przecież dobrze zaśpiewałaś i zatańczyłaś. -dodał Leon
-No może i masz rację muszę się trochę odstresować .

Leon

Nie rozumiem Violetty.Czemu ona mówi że nie zda ? Ona jest świetna w tym co robi. Poszliśmy do Resto z przyjaciółmi .siedzieliśmy , rozmawialiśmy śmialiśmy si było Fajnie .
-Dobra my uciekamy - powiedział Naty łapiąc Maxiego za rękę .
-A gdzie idziecie ? -zapytała podejrzliwie Violetta
-No ...-Naty popatrzyła na Maxiego . -No tam  .... -powiedziała Naty
-No , no i jeszcze tam dalej ... -mówił Maxi
-Tak , tak jasne jasne -powiedział Andres - Idziecie się mizdrzyć , my dobrze wiemy co wy robicie . mówił Andres , po czym wziął  ręce i złączył je ze sobą żeby pokazać że idę się całować .Wszyscy zaczęli się śmiać.
-Tak Andres dokładnie -powiedział Maxi
-No dobra już was puszczamy idźcie, idźcie .-powiedział Cami
Andres to ma poczucie humoru .Dobrze że nie pokazał czegoś innego .Ja też chciałem wyrywać Viole na spacer w końcu musimy nadrobić ten czas , ale nie chciałem żeby Andres nie palnął jakiś głupot on za dobrze mnie zna .Było już popołudnie a dokładniej po16 wszyscy się rozeszli .
-Violu idziemy na spacer .? -zapytał Leon
-Z tobą ?Oczywiście .
Chodziliśmy tak bez celu rozmawialiśmy o ostatnich dniach .Chciałem wszystko wytłumaczyć Violi dlaczego tak się zachowałem .Ona zrozumiała mnie .
-Mam pytanie .-zapytał Leon
-Pytaj o co chcesz - odpowiedział dziewczyna i uśmiechnęła się
-Na ile procent jestem przystojny ? -Zapytał kusząco Leon
-Hymmm pomyślmy ... może tak na 50% - powiedział poważnie Violetta
-A nie na 100% ? -Leon
-Oj no nie wiem , musiałabym się zastanowić - powiedziała z zamyśleniem Violetta
- Oj Viola , Viola przeginasz . -wtedy Leon pocałował Violette , ale to nie był zwykł pocałunek był jednym z namiętniejszych ich pocałunków.
-I co ?Może teraz cię przekonałem . -zapytał Leon
-No nie za bardzo , ale wiem ze całujesz najlepiej na świecie - powiedział z uśmiechem  Violetta, po czym poczochrała jego włosy .
-To to wiem , ale na prawdę tylko 50 % ?! - powiedział zmartwiony Leon
-No wiesz nie widziałam ciebie całego , ale 50% masz na oczy bo są prześliczne. Reszty nie widziałam więc nie mogę stwierdzić .  - powiedział Violetta po czym dała mu buziaka w usta . Nagle ich chwile przerwał Telefon Leona.
-Nie odbieraj - powiedział Violetta
-Poczekaj zobaczę kto to ... Brood ?!
-No to nie obieraj pewni chce żebyśmy gdzieś poszli a ja chce być tylko z tobą .
-Mmmmm ..... Słodka jesteś
-Wiem , dobra daj mi ten telefon .

V:Brood to coś ważnego bo Leon jest zajęty .
B: Kto mówi
V: No a kto może mówić jasne że jego prześliczna dziewczyna
B:Aaa Violetta ... A co Leon robi ?
V:Nie ważne do rzeczy bo nie mam czasu .
B: No to jest inforamcja dla ciebie i Leona . Chodzi o to że Pablo do mnie dzwonił i powiedział że jutro mamy nie przychodzić do Studio bo jest jakieś spotkanie , nie wiem dokładnie z kim , ale mamy nie przychodzić .
V:Naprawdę ?!
B:Tak , tak .A teraz już wam nie przeszkadzam 
V: Dzięki kocham cię i pozdrów wszystkich .
B:Weź bo Leon jeszcze będzie zazdrosny , okej pozdrowię .
V:Leon ! Proszę cię on taki nie jest . mam nadziej 
B: hahahah , okej pa 
V: Pa

Violetta 

Leon o mnie zazdrosny .Nie on taki nie jest .
-Ej kochanie no przecież żartowałam , kocham go za ta informacje którą mi sprzedał.
-No mam nadziej , a jaka informacja
-Nie wiem czy ci powiedzieć .
-Violu , mów .
-Oj no nie wiem może jakoś mnie przekonasz ?- powiedziała Violetta po czym dotknęła jego nosa .
-No skoro tak bardzo chcesz -No i się pocałowali .- A teraz mi mów o co chodzi
-No dobra  chodzi o to że nigdzie jutro się beze mnie nie ruszasz .
-Ale jak to ? O co chodzi ?! Szczegóły Violetta , szczegóły!
-Co nie chcesz spędzić ze mną jutro całego dnia .? -zapytała oburzona
-No jasne że chcę , ale przecież ... - przerwałam Leonowi Violetta
-Jutro nie ma zajęć , bo jest jakieś spotkanie i Pablo mówił żebyśmy nie przychodzili do Studia -powiedział szybko Violetta , była zła na Leona.
-Aaaaaa wcześniej nie mogłaś mi tego powiedzieć ?
-No co moja wina że chciałam twoich ust ! - krzyknęła Violetta
-No już nie denerwuj się tak , bo ci się zmarszczki zrobią .
-Ha ha ha ha ha zabawne !- powiedział sarkastycznie Violetta
-No widzisz jakie mam poczucie humoru - na te słowa Violetta wywróciła oczami i odwróciła się do Leona plecami .Leon wstał i ukucnął patrząc jej w oczy , ona nie chciała patrzeć w jego oczy więc patrzyła gdzieś indziej .Leo swoim dwoma palcami wspinał się do jej nóg do góry , aż w końcu doszedł do jej szyi .Wtedy wziął drugą rękę złapał ją za głowę i odwrócił w swoją stronę.A potem złożył na jej ustach pocałunek .Lepszy od tego namiętniejszego co wcześniej .
-Jak ja cię kocham ty mój wariacie - powiedziała Violetta
-No ja wiem że mnie kochasz .
-To co robimy , bo dzień powoli dobiega końca ?
-No wiesz , jestem do twoich usług  - powiedział Leon
-A więc tak chciałabym się  z tobą ........



___________________________________________________________________________________
___________________________________________________________________________________

 
No dzisiaj będą dwa rozdziały ;)) 

Dzisiaj u Violetty 
-Sen o piosence" podemos "*o*
-Broadway odchodzi z zespołu 
-Głupia Ludmiła fałszuje listy Naxi ; (
-Ludmiła wkrada się na zajęcia do Gregoria , ale on ją wyrzuca



TUTAJ macie 42 odcinek Violetty 2 ♥
Moim zdanie najlepsze było :
- Leon był smutny , to pewni myślał O Violi 
-Broadway tryskał radością xDD Nie mogę jak on śpiewa "Hoy somos mas " xDD
-Violetta odzyskała głos !! *o* 
-Dziewczyny nocowały u Violetty
-Lara będzie rozmawiać z Violettą!! *o* (żeby tylko się kłóciły !! ;*)
-Angie pisze piosenkę. ; )))
-Leon rozmawiał z Diegiem o Violettcie.Diego mówi chyba żeby zostawił ją w spokoju . a on się jego spytał czy mają problemy z Violettą .(Z tego wynika ze powoli Violetta będzie się rozstawać z Diegiem.)
Najgorsze było to :
-Z tego co zrozumiałam Pablo zastanawia się czy nie wyrzucić Leona z Studia ponieważ spóźnił się na Show  i stawia mu ultimatum , albo Studio albo Motocross  
-Również z tego co zrozumiałam Leon chyba wybrał Motocross i odchodzi ze studia(Ale nie martwcie się on na pewno wróci

Co będzie w 43 odcinku ?Na pewno będzie rozmowa Lary i Violetty.No i z tego co zobaczyłam to Gregorio rozmawiał z Diegiem , może plotka stanie się prawdą że to jego ojciec .

To na tyle ;))
P.S: Zostawiajcie komentarze (można z anonima) , dodawajcie do obserwacji , polecajcie bloga .Będę wdzięczna ;**

wtorek, 20 sierpnia 2013

Rozdział 15 - Dlaczego to zrobiłaś !

 Czytajcie to co jest pod rozdziałem bo to jest ważne !!! A teraz czytajcie .


Violetta

Trochę się steruje przed egzaminem . A jeśli się pomylę , Upadnę  ! Chcę to zdać żeby widzieć codziennie Leona. Za bardzo go kocham żeby go stracić .Byłam przed Studiem . Nagle zrobiło mi się niedobrze .Czuła że zaraz zemdleje postanowiłam że szybko podejdę do murku i się oprze. Powinnam zjeść dzisiaj trochę więcej , bo przecież po wczorajszym straciłam trochę sił . A może nie powinnam tego robić . No cóż co się stało to się nieodstanie . Ale czuję się lepiej po wczorajszym .Jedyna przyjemność z wczorajszego dnia. Traciłam siły , czułam że zamykają mi się oczy już prawie upadałam, gdy usłyszałam że mnie woła . Ale potem już nic nie słyszałam . Po chwili otworzyłam oczy zauważyłam wszystkich moich przyjaciół , ale niestety bez Leona .Była też Angie i Pablo .
-Violu wszystko dobrze ? - zapytała Angie .
-Tak , tak już tak . To pewnie że nie zjadałam dzisiaj śniadania i trochę się stresuje .-tłumaczyła dziewczyna
- Nie powinnaś się tak stresować przecież to tylko egzamin spokojnie Violetto - mówił Pablo .
-Tak , przepraszam to moja wina.Masz racje Pablo . - powiedziała Violetta , po czym wstała i poszła w drugą stronę oddalając się trochę od Studia.
Musiałam się przejść za dużo było tam osób . Ale to był jeden z powodów mojego oddalenia się . Największym powodem były dziewczyny widziałam że dziwnie na mnie patrzyły. Pewnie już się domyślają .
Odwróciłam się by zobaczyć czy nikogo już nie ma .Widziała dziewczyny ale stały daleko od pobliskiej ławki dlatego szybko poszła usiądź po znowu kręciło mi się w głowie.Usiadłam i zakryłam dłońmi swoją twarz bo coraz bardziej mi się kręciło w głowie .Nagle usłyszałam stukanie obcasów. wiedziałam że dziewczyny się już zbliżają.
-O cześć dziewczyny , ma któraś z was może kanapkę albo coś do picia jestem głodna i znowu się źle czuj.
-Ja mam -  powiedziała Fran , po czym zaczęła szukać jej w torebce .
-Coś mi się zdaje że to nie przez to czujesz się źle . - powiedziała Cami
-a przez co ?
-Prze Leona .
-No może i macie trochę racji .
Powiedziałam im to żeby nic nie podejrzewały . Nagle zaczęła pulsować mi ręka. Było to takie okropne uczucie. W środku zwijałam się z bólu , ale nie mogła robić tego na zewnątrz do by się domyśliły . Złapałam się za rękę i ucisnęłam żyłę palcem .

Naty

Gdy tak rozmawiałyśmy przyglądałam się ręce Violetty .Przecież ona nigdy nie lubiła nosić uciskowych opasek a co dopiero bandan . Gdy nagle złapała się za ręce zobaczyła że pod bandaną znajduje się bandaż! Czemu ona nosi bandaż pod bandaną ?! Czy ona !? musiała szybko to zobaczyć .Przerwałam dziewczyną rozmowę .
-Violu tak to chyba przez Leona , ale to chyba nie wszystko .
Wzięłam rękę dziewczyny na , której znajdowała się bandan . Gdy ściągnęłam ją rzeczywiście był tam bandaż .Jego też zdjęłam . gdy Violetta już nic nie miała na ręce zobaczyła że jej ręka jest spuchnięta i czerwona  a gdy ją odwróciłam przeraziłam się. Zobaczyłam tam wyryty napis "Nie go ale on nie chce mi uwierzyć " a wokoło tego napisu było wyryte chyba z pięć razy imię Leona .
-Violetta jesteś Nienormalna ! Dlaczego to zrobiłaś ?!-krzyknęła Naty
-Nie rozumiesz mnie i nigdy nie zrozumiesz .- odpowiedziała Violetta po czym zabrała bandanę oraz bandaż i udała się do Studia .
-Nie wiem co ja zrobię jej , a w szczególności Leonowi - powiedziała Cami
-Ale wczoraj jeszcze mówiła że tego nie zrobi . okłamała nas - powiedziała Fran
-Dobra teraz trzeba jej powiedzieć że ma iść na egzamin z tańca .

Leon

Szedłem sobie spokojnie do Studia . Zastanawiałem się nad wczorajszą sytuacją . Może wybaczyć Violettcie .Dobra nie przejmuj się bym Leon! Co będzie to będzie.
-Ty IDIOTO ! Jak możesz ! Ja ... ja normalnie chyba zraz tu na miejscu cię zabije - podbiegła Cami , Chwyciła go za koszulę i zaczęła krzyczeć na Leona.
-Ej o co ci chodzi uspokój się - Leon już uwolnił się od Camili .
-O to że ... - przerwała mu Fran
- Weź Cami się uspokój ! Chodzi jej o to że Violetta się przez ciebie pocięła .Dzisiaj o mało nie zemdlała z wykończenia , musiała się nieźle wykrwawić , a teraz gdzieś zwała za za chwilę są egzaminy .
-Co?! ale jak , kiedy .? - Leon stał jak słup i nie mógł w to uwierzyć co usłyszał .
-Nie wiem musiała zrobić to po naszym wyjściu i jeszcze nam obiecywała .
Nie słuchałem o czym dziewczyny gadały. Myślałem tylko dlaczego to zrobiła. Nie wiedziałem że ona jest do takiego czegoś zdolna .Bez zastanowienia wyciąłem telefon i wybrałem numer Violetty

L: Violetta gdzie jesteś ?
V: A po co ci to przecież mnie nie kochasz , dla nikogo się nie liczę .
L: Nie mów tak , powiedz mi tylko gdzie jesteś .
V:Jestem za tyłem Studia. I muszę ci coś powiedzieć , a raczej pożegnać . Kocham cię i nigdy o tobie nie zaponę.
L: Violetta ni rób nic głupiego . Zaraz tam będę .
V: Możesz przyjść jeśli chcesz zobaczyć jak umieram, jeśli sprawia ci to przyjemność .
L: Przestań !!!

O czym ona mówiła . Szybko pobiegłem za tył Studia zobaczyłem Violettę ze szkłem .

-Violetta odłóż to .
-Violetta nie rób tego  - odwróciłem się i zobaczyłem moich przyjaciół.
-Po co tu przyszliście ?! Nie chcę was tu idźcie stąd !
-Nie nie pójdziemy , nie chcemy cię stracić - mówiła Fran
- Tak jasne ! Wiem że ja się dla was nie liczę. Jestem nikim to po co mam żyć .

Wiedziałem że ona chce to zrobić przeze mnie .

- Dlaczego to robisz ?!  - zapytała Cami
-Bo nikt mnie nie kocha nie mam w nikim oparcia .
-Przecież my cię kochamy . - powiedzieli wszyscy chórem .
-Violu... - Leon zbliżał się do Violetty  . - Posłuchaj mnie nie rób tego .
-Nie będę cię słuchać bo ty mnie nie kochasz .- Violetta rozpłakała się .
-Odłóż to szkło i pogadajmy spokojnie - Leon zbliżał się dalej do Violetty .
-Nie zbliżaj się do mnie ! - Violetta płakała mocniej i przyłożyła szkło do ręki
-Violetto kocham cię zrozum to jeśli to zrobisz to ja się też zabije , nie mogę bez ciebie żyć! Puść to szkło, nie rób tego - krzyczał Leon i już był koło Violetty . Ona patrzyła na niego i nic nie mówiła , nagle puściła szkło i rzuciła się na Leona .
-Wszystko będzie dobrze zobaczysz - wyszeptał Leon do ucha dziewczyny .
-Leon kocham cię nie chcę cię stracić ! - powiedziała  Violetta
-Ja też nie chcę cię stracić .- Violetta oderwała się od Leon i patrzyli sobie w oczy .Z tyłu dobiegały głosy "Całuj! Całuj!" Violetta wychyliła głowę popatrzyła na przyjaciół i się uśmiechnęła .Wtedy Leon przyciągnął ją do siebie i pocałował . Teraz ich przyjaciele bili brawa i wiwatowali .

Violetta

Jestem szczęśliwa że Leon jest znowu ze mną . Po całym wydarzeniu poszliśmy wszyscy do Studia ja się ogarnęła i czkałam na moją kolej .Patrzyłam na innych jak świetnie tańczą . Ze strachu się trochę trzęsłam .Gdy nagle poczułam ciepło na swoim ciele . I czyjeś ręce na mojej tali .
-Nie denerwuj się będziesz o wiele , wiele razy lepsza .- wyszeptał mój kochany
-Leoś!- powiedziałam i tuliłam się w niego .
-Violu cały czas mi chodzi to pytanie po głowie , tylko nie wiem czy mogę ci je zadać może nie chcesz do tego wraca.- zapytał Leon
-Pytaj śmiało - dopowiedziała Violetta
-Czy ty zrobiłaś to tylko przeze mnie .
-Leon to nie ma znaczenia .
-Proszę odpowiedz .
-No dobrze . Tak to przez ciebie , ale nie głównie. Nie chciałeś mi uwierzyć , a ja tak strasznie się bałam że mogę cię stracić . I przypomniałam sobie że jak byłam smutna mama mnie pocieszała a teraz jej nie ma .
-Violu obiecuje ci że nigdy już cię nie opuszczę .
-Ja też cię nigdy nie opuszczę. - powiedziała Violetta i uśmiechnęła się. Teraz odpłynęła w jego ślicznych oczach powoli zbliżała swoje usta do jego , ale przeszkodził im Gregorio .
-Violetta .... Violetta Castillo .!!! - Wykrzykiwała Gregorio
-Już idę , już idę .!
-Poradzisz sobie
- Wiem , ale ten taniec jest tylko dla ciebie
- Jesteś słodziutka mógłbym cię schrupać. A teraz już leć




---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



No następny rozdział jest  ;)) 

Kto ni może się doczekać TC z Albą i Facu ? ♥ Ja eis tak jaram!! Pamiętajcie im więcej jest z Polski fanów na TC to jest szansa na to że obsada może do was zawitać . 

TUTAJ  macie odcinek 2 części Violetty 2 z bloga mojej koleżanki , w realu się nie widziałyśmy , ale jak z nią piszę jest bardzo fajna . Kocham ją ; **
A co do odcinku jest bardzo fajny .Tylko że Leon i Lara -,- no Diego i Viola -,- Tak nie może być .!!


A teraz coś o 3 sezonie Violetty .Blog   violettapl.blogspot.com ,  którego oczywiście polecam bo ten kto prowadzi tego bloga  bardzo dużo żeby obsada Violetty i inni poznali że w Polsce jest bardzo dużo fanów .A teraz do rzeczy .Właśnie ten blog ze swojego TT napisał do reżysera Violetty z pytanie czy będzie 3 sezon wszystko dokładniej macie opisane  TUTAJ 


A co ode mnie ? nie mem nic do powiedzenia .; )) 


P.S: 10 Komentarzy next rozdział ; *




A teraz zdjęcia